Tutaj postawione na kartce papieru, by jak najlepiej uchwycić kolory.
A tu na mojej kapie, kolory wyszły równie żywe. Kolory to: 141 Tutti Frutti, 141 Raspberry, 05 Forget-me-not, 03 My yellow fellow i 04 Bloom-a-loom.
Na koniec wszystkie kolory w zastosowaniu. Drugą rękę też mam tak pomalowaną. Czy można tak wyjść do ludzi :D?
Parę słów komentarza:
Wszystkie lakiery są mocno płynne, więc potrzebują dwóch warstw do pełnego krycia (w przypadku Yellow Fellow i Tutti Frutti dałam 3 warstwy, bo widziałam jeszcze minimalne prześwity).
Co do trwałości się nie wypowiem, bo malowałam paznokcie dopiero w okolicach północy. Co mogę napisać jeszcze na szybko? Hmm... Nie polecam malowania paznokci lakierami z My Secret wieczorem, bo one naprawdę pachną, pięknie ale tak intensywnie, że aż mdli od tej słodyczy. Bardzo fajny pomysł z tym zapachem, bo nie czuje się smrodku tych innych lakierów (gdy maluje się paroma innymi, tak jak ja). A malowanie samymi lakierami My Secret to też zapewne przyjemność i miła odmiana od wszystkim znanego smrodku zwykłych lakierów. Zapach utrzymuje się długo, bo aż do teraz go czuje. Aha jeszcze słowo o nakładaniu. Lakiery, co widoczne na zdjęciach są płynne, dlatego łatwo się nakładają i nie robią smug (tylko pierwsza warstwa Tutti Frutti nakłada się tak, że ma się wrażenie, że będzie do niczego). Jak pachną lakiery My Secret? Oprócz tego, że intensywnie i długo, to mogę z cała pewnością napisać, że Raspberry malinami (a to niespodzianka :D), a Tutti Frutti nie mogę do końca rozgryźć. To chyba na tyle. Zapraszam do komentowania
lakiery są śliczne, chcę kupić ten zapachowy:D ale jejszcze to przemyślę
OdpowiedzUsuńewalucja.blogspot.com
omg, jak mozna tak wygiac kciuk? :)
OdpowiedzUsuńlakiery cudowne, 3 z nich sama posiadam :)